Kiedy byłam dzieckiem oglądanie wieczorynki było świętem. W dzień, bajki opowiadała mama, albo mama je czytała. Po prostu w telewizji innych bajek nie było.
Później w telewizji było tego trochę więcej: Teleranek, Piątek z Pankracym…
Inna kategoria to bajki kinowe. Co jakiś czas premiera. Nie powiem, są Porady czasem imponujące – wspaniałe obrazy, kolory, muzyka. Nie można się właściwie do niczego przyczepić, a jednak dzieci nie są zachwycone.I nie zaledwie moje, znam wiele opinii znajomych mam, a właściwie opinii ich dzieciaków.
Może radzę poszukać tych sprawdzonych bajek na płytach, na You Tube i włączyć od czasu do czasu zamiast dziwacznego Sam Sama, i Monster High?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz