wtorek, 8 kwietnia 2014

Od kołyski do nastolatka

Kiedy byłam dzieckiem oglądanie wieczorynki było świętem. W dzień, bajki opowiadała mama, albo mama je czytała. Po prostu w telewizji innych bajek nie było.


Później w telewizji było tego trochę więcej: Teleranek, Piątek z Pankracym…


Inna kategoria to bajki kinowe. Co jakiś czas premiera. Nie powiem, są Porady czasem imponujące – wspaniałe obrazy, kolory, muzyka. Nie można się właściwie do niczego przyczepić, a jednak dzieci nie są zachwycone.I nie zaledwie moje, znam wiele opinii znajomych mam, a właściwie opinii ich dzieciaków.


Może radzę poszukać tych sprawdzonych bajek na płytach, na You Tube i włączyć od czasu do czasu zamiast dziwacznego Sam Sama, i Monster High?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz