poniedziałek, 23 marca 2015

Nad kubkiem kawy wacik.pl

I to pewnie nie jedynie mi. Poprawność polityczna narzuca odpowiedź “klaps może być zły, nie biję swojego dziecka”. Ja w wielu przypadkach wyczuwam tu hipokryzję.Nieźle wydaje się gdy rzeczywiście rodzic stosuje się do hasła “kocham, nie biję”, ale gorzej kiedy jedynie ktoś tak mówi a w czterech ścianach to Twoja kariera zależy od Ciebie – zaplanuj ją dobrze prezentuje się zgoła inaczej.


Otóż to, nie biję, choć w ostateczności padł  klaps (tak, wiem, w tej chwili słyszę gdzieś w tle “co za różnica”). Było to bardziej efektem złości, bezsilności bądź rozpaczy. Z pewnością nie napawało mnie to dumą.


Mam też świadomość że klaps może być karalny, przynajmniej osobiście wolę, aby państwo nie ingerowało w różne przeze mnie metody wychowawcze, tak, że za chwilę nie będę mogła podnieść głosu na dziecko.Dodatkowo uważam, że to nie stosowanie klapsa umożliwia przyzwolenie na bicie bądź tworzenie patologii, ale spaczona psychika człowieka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz