Najgorszy jest fakt, że praktycznie zawsze dzieje się to w „naszym sąsiedztwie”, ktoś coś słyszał, coś widział, ale nikt nic nie mówi.Ponieważ po co się wtrącać, a w tym momencie reagować – toż to absurd! Panie pielęgniarki, lekarki w przychodniach nie są zaniepokojone siniakami, dziwnymi tłumaczeniami rodziców? Gdzie tu są Krew pępowinowa ludzkie odruchy??!!W jaki sposób siebie dorośli leją po mordach to niech się obijają, ale dzieci niech zostawią w spokoju!!!
Patrząc w oczy moim dzieciom, widzę bezgraniczną miłość i ufność.Zrozumiałe, że takie szkraby potrafią człowiekowi dobrze zaleźć za skórę, to normalne. To trudy wychowania, odpowiedzialność, dojrzałość. Ale żeby z premedytacją podnieść na nie rękę, pas, kabel, młotek albo co tam jeszcze te bestie wymyślają??!!Bądź to systematycznie, jeden siniak i złamanie się nie zagoi, a małe ciałko ponownie zostaje okaleczone. A psychika?Taki mały człowieczek, jeśli przeżyje, już nigdy nie zazna spokoju. Nie rozumie zachowania dorosłych, nie wie czym sobie zasłużył na takie traktowanie. Ale albo potrafimy odpowiedzieć na to pytanie – czym to dziecko sobie zasłużyło na takie traktowanie? Na takie cierpienia?Bądź Ci zwyrodnialcy myślą, że im mniejsze dziecko takim słabiej odczuwa ból?!
STOP KATOWANIU DZIECI!!
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz