czwartek, 23 października 2014

Urlop macierzyński - wielkie możliwości?

Patrzę w kalendarz albo tak, dziś piątek 8 listopada 2013 Byliśmy z dzieciakami na spacerku w lesie, cudnie było Mały spał w najlepsze, a Olivia biegała, skakała albo śpiewała, aż w pewnym miejscu cuchnie(O a wręcz strasznie śmierdzi), a moja córka na to ” mamusiu coś tu troszkę nie ładnie pachnie… myślałam,że skonam ze śmiechu- ja bym tam palnęła pewnie,że śmierdzi, a moja 3 letnia pociecha stwierdza, że coś trochę brzydko pachnie…SZOK!!! Dziś jakim sposobem tylko wróci do domku mój mężuś to ja się zmywam do tego nieszczęsnego MOPSu- mam nadzieję, że dziś wszystko w końcu załatwię, dlatego że jakim sposobem nie, bo jak nie… to chyba nie ręczę za siebie i wygarnę takim babsztylom co myślę tak na maksa. A mamuśka zła, to mamuśka niebezpieczna Wiecie hormony… ( Boże jaki to cudowny pretekst na wszystko ) Zresztą oprócz moich hormonów szalejących w http://zasilki-pielegnacyjne.pl/tag/urlopy/ organizmie to jeszcze pigułki dostałam od swojej pani ginekolog,żeby przypadkiem nie okazało się,że przyszłam za późno… (jak rodziłam, to taką Panią miałam przyjemność spotkać- karmiła piersią, a jak w końcu skończyła to poszła po antykoncepcję, a tu niespodzianka… dziś może być mamą 4 dzieciaków- fajowych zresztą ). Jadę… wróciłam czy załatwiłam, tak moi drodzy ZAŁATWIŁAM!!! Sama jestem w szoku, ale się udało- detale opiszę za parę dni, gdyż jako że maluszek coś mnie woła krzykiem…


.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz