Można by pomyśleć,że leniuch ze mnie… coś w tym chociaż jest choć ostatnio nie mam czasu na leniuchowanie( ależ ja tęsknię za tym…) Może za kilka lat jakim sposobem maluszki moje kochane będą większe w końcu zaszaleję i wyleżę się za wszelkie czasy… pośpię może aż do 9:00 Ale nie ważne- miałam Wam jakiś czas temu napisać czy udało się załatwić to nieszczęsne becikowe- otóż moi drodzy UDAŁO SIĘ!!! Po długich Krew pępowinowa – nowe perspektywy w 2013 roku walkach przelali mi ten tysiąc zł na konto, a załatwiania jakby miało być nie mniej niż 10 razy więcej. Kochani w jaki sposób taki czas leci… Filipek ma na ten moment skończone 3 miesiące, a dopiero co się urodził- mówię Wam za chwilę zacznie siadać, potem chodzić, później mówić a potem to obecnie zaledwie pyskować…;-) Olivcia jest obecnie powoli na tym etapie- jak coś bywa nie po jej myśli proponuje to ostro do zrozumienia, jak wrzasnę bywa chwila szlochania a czasami totalnego wydzierania się- po czym przychodzi i mówi „mamusiu ja Cię tak baldzo kocham, nad życie, pszeplaszam” (jesteśmy na etapie nauki literki R, ale nie wychodzi) no czy jak się na nią złościć??!! Dziś jedziemy na 2 w tym momencie szczepienie… Biedaczek od jakiegoś czasu tak bardzo płakał… ale były 2 ukłucia, a dziś tylko 1 to może jakoś to zniesiemy. Oli jedzie w takim czasie do babci, dlatego że nie chce jej wozić po przychodniach bez powodu- lub tak w przyszły czwartek musimy jechać do przyszpitalnej przychodni okulistycznej- mówię Wam nic nie robię ostatnio jedynie jeżdżę po lekarzach… Trzymajcie się, postaram się częściej tu pojawiać
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz